niedziela, 28 lipca 2013

notatka o szczęściu

Wiesz, człowiek tak bardzo czeka na moment, aby stać się szczęśliwym. Cały czas myśli o przyszłości- zrobię jeszcze dwa prania, pomyję naczynia, spłacę kredyt, pójdę się wysrać, wezmę ślub, urodzę dzieci... i tak w nieskończoność. Zarabia pieniądze latami, aby wydać je na fascynujące meble, które zdobią jego dom , w którym nie przebywa. A jak już przebywa, jest tak zajęty, aż nie zwraca na otaczającą go przestrzeń uwagii. Haruje żeby raz w roku odpocząć, a podczas tego ,,wypoczynku” myśli, co mógł jeszcze zrobić i co go czeka do zrobienia. Analizuje , kalkuluje, marzy i niedowierza. Przez co staje się coraz bardziej pogrążony w błędnym, nieszczęśliwym kole. Kole, które gdy tylko powróci do miejsca pierwotnego, podwaja swoją siłę smutku, zmęczenia i zawiści.

A wystarczy tylko stanąć stopą w bok
Albo zrobić krok w przód

Powiedzieć sobie „kocham” i otworzyć się na to słowo. Niech rozlewa się w każdej komórce naszego ciała i mówi do każdego stworzenia ,,kocham, gdyż jesteś”, ,, kocham, gdyż istniejesz”. I jakby mogłobyć cudownie, gdyby każdy, każdy to pojął, że można być taką fabryką szczęśćia, zamknąć się w kole, albo otworzyć – na koło miłośći i jasności. Wylewać oczami miłość, dawać przez skóre wszystkie najpiękniejsze kolory ziemii, mieć czas na dotyk i przytulenie, mięc oczy wyrozumiałe, a uszy słuchające.

Wiesz, tak bardzo chciałabym pomnożyć to dobro otrzymane. Pomnożyć i oddać jak bumerang z podwojoną, ba, z postokrotnioną siłą oddawać! Chciałabym Cię zbawić uśmiechem, tak jak każdego, ale tym razem tak, aby się udało.

Czy da się?
Zmuchnąć te wszystkie zmory, które czają się obok łóżka, zaśmiecając sny. Przeganiać wszystkie wiatry i deszcze, chmury łapać do kieszeni...! proszę, powiedz mi, że się da!

Jeżeli tak, zrobię wszystko!

Namaluję słońce, posadzę kwiaty, wybuduje domy, rozłożę rzeki jak dywany.

Tylko powiedz mi, że się da...!

Dam w każdego człowieka

Serduszka dwa
Cztery
Pięć

Jedno.

Tak.

Niech każdy sercem będzie

Wiecznie bijącym

niedziela, 14 lipca 2013

cztery ściany

Widzisz tą ścianę nad nami? nigdy wcześniej jej nie było, a może jej nie widziałam... Dziwnie biała... i tak blisko oczu. Tak dawno nie patrzyłam do góry, może dlatego nie zauważyłam zmiany... niedawno tam było niebo...

Niebo mówisz? Niebo jakie?


Niebo niebieskoróżowofioletowe. takie nieuzasadnione.


to musiało być dawno temu... ostatnimi czasy patrzysz wyłącznie na podłogę. i dostrzegasz tylko to, co w tym świecie. na tej przestrzeni. piętrze numer 0.

rzeczywiście, nie podnoszę wzroku, chwytam panicznie się przedmiotów, ażeby ochroniły mnie przed szczerością. szczerością realności.. realności, której nie ma...


dlaczego mówisz, dlaczego myślisz?


bo nie chce już wyglądać... chce być astralnym ciałem, chcę być dosłownością... duszą jedynie bez ubrania, a dusza moja spalona... czy powstanie kolejny raz.. czy z popiołu się urodzi by w blasku przebić ścianę?

mówisz o tej ścianie? nad nami? nie wiem, wydaje się być bardzo trwała i szczelna... zobacz, dookoła nas też ściany... a gdzie okna...? wiesz co, to chyba zamknięta przestrzeń.. ale dziwnie, nikogo nie ma


nikogo nie ma nikogo nie ma niko go nie ma ni ko

skrzynka betonowa

nas uwięziła

to puapka





ale co nas uratuje uratuje nas co nas uratuje


Tylko może zrobić to


miłość


ale jak


jeżeli bez serca teraz stoimy?



Wiesz co. połóżmy się na wznak..Ty będziesz wierzył w to, że jesteś dobrym człowiekiem
a ja postaram się otworzyć klatkę, ażeby gram światła się dostał


może nam się coś z tego urodzi


światło przejdzie przez ściany ściana zamieni się w kolor kolor w drzewa drzewa w niebo niebo we wszechświat


i tak miłość się rozmnoży...



halo. halo...

słyszysz mnie

dlaczego nie odpowiadasz halo

halo, nie żartuje halo


powiedz coś, proszę

powiedz coś

powiedz










sobota, 13 lipca 2013

amnezja

jak mam na imię?

przepraszam, możesz mi przypomnieć?

zgubiłam drogę do domu
przez las?

przepraszam, ale ja nic nie widzę

czy możesz mnie podprowadzić?

proszę, przypomnij mi kim jestem

co lubię

i jak wczoraj śniłam

czy lubię kwiaty, a może kocham biec...

ja nic nie pamiętam...


tylko te ręce dziwnie podobne

do tamtych


Proszę, opowiedz mi o czym marzyłam

kiedy jeszcze nie umarłam

czy umiałam latać?



czy straciłam wszystko?

proszę, powiedz mi

czy wszystko straciłam...



już nie wiem
jak się kocha
bo tylko czuje
że nie potrafię
dawać ciepła
które dawniej
tak bardzo grzało
napotkane twarze
dusze wspólnoty
rozradowanie


proszę , pokaż mi jeszcze raz drogę

którędy szczęściem dojdę do...